Gminny Klub Sportowy FENIX Siennica - strona oficjalna

Pseudonim?
Wafel, dla przyjaciół Wafciu.

Co robisz w życiu? 
Kto biednemu zabroni bogato żyć? Niedawno zacząłem pracę w piłkarskiej agencji menadżerskiej.

Czy pamiętasz swój pierwszy mecz w Feniksie? 
Pamiętam, że przez pierwsze pół roku (runda wiosenna 05/06) zarząd nie zdążył mnie zgłosić, więc jeśli grałem, to zawsze jako podstawiany zawodnik. Takie czasy 🙂 Pierwszy mecz na pewno był na naszym stadionie, prawdopodobnie z Energetykiem Warszawa, albo Victorią Zerzeń.

Najlepszy mecz jaki rozegrałeś? 
Wydaje mi się, że w pierwszym sezonie po awansie do okręgówki z Podlasiem Sokołów Podlaski. Sędzią był wtedy Krzysztof Jakubik (dziś Ekstraklasa). Dla środkowego obrońcy każdy mecz, który wygrywamy bez straty bramki, jest dobrym meczem.

Najgorszy mecz? 
Chyba w 2008 roku z Watrą Mrozy, przegraliśmy wtedy 7:2 i kilka z tych straconych bramek mogę sobie przypisać.

Najpiękniejsza bramka? 
Kilka przypadkiem strzeliłem, ale najładniejsze były dwie. Strzał z dystansu z około 35 metrów z Mazurem II Karczew oraz przewrotką z MKS Małkinia.

Najmilsze wspomnienie związane z Feniksem? 
Wygrane derby z Tygrysem Huta Mińska, gdzie do 89 minuty przegrywaliśmy 0:1, a wygraliśmy 2:1 i inne derby, bo z Watrą Mrozy, w których strzeliłem bramkę z rzutu wolnego na 3:2 w doliczonym czasie gry.

Najzabawniejszy moment na meczu, jeśli jakiś był? 
Gdy podczas meczu ligowego dwóch przyjaciół (Rafał M. i Hubert) grających w przeciwnych drużynach, było kompletnie niezainteresowanych tym, co się dzieje na boisku. Jak gdyby nigdy nic stanęli sobie na środku boiska, objęli się i pozowali do zdjęcia. Jeden z nich w ogóle nie zmądrzał, a było to 12 lat temu 🙂

Najciekawsze wydarzenie na meczu, jeśli jakieś było? 
Domowy mecz z PKS Radość. Podczas rzutu karnego dla gości, jeden z ich zawodników powiedział do naszego obrońcy śp. Filipa 'Ty kołku', ten bez wahania odkręcił się i zwyczajnie mu zajebał. Zaraz potem z bramki wyleciał nasz bramkarz Kripek i wpadł z nogami w innego zawodnika. W zamieszaniu aktywnie uczestniczył jeszcze Dziku. Wszyscy dostali karę i wyrok w zawieszeniu, a Fenix grzywnę. Najlepsze jest to, że PKS Radość miało nagranie wideo, ale nigdy nie chcieli tego udostępnić. A szkoda, bo było co oglądać 🙂

Ulubiony zawodnik z przeszłości? 
Zidane, Ronaldinho, Marcin Mięciel

Najlepszy stadion, na jakim grałeś? 
Zawisza Bydgoszcz

Najgorszy stadion? 
Ciężko nazwać to w ogóle stadionem, ale Tęcza Piaseczno (pod Cegłowem), w której występował wtedy znany bokser Rafał Jackiewicz.

Największe przeżycie związane z Feniksem? 
Awans do okręgówki i przemarsz środkiem ulic Siennicy, a dwa sezony później nieudana walka o IV ligę.

Najgorsze przeżycie? 
Zdecydowanie niestrzelenie przeze mnie trzech rzutów karnych (teoretycznie dwóch) w przegranym meczu z Watrą Mrozy. Wejście do szatni po takiej sytuacji i przeproszenie drużyny było niesamowicie trudne.

Jak to się stało, że grasz w Feniksie? 
Byłem w juniorach Mazovii i na początku 2006 roku przyszedłem zagrać na jakimś halowym turnieju w Siennicy, gdzie podszedł do mnie ówczesny Prezes Robert Maciejewski, któremu udało się mnie przekonać bardzo prostym argumentem. Powiedział, że jestem stąd i powinienem grać w tym klubie. Udało mu się 🙂

Jedna rzecz, jaką byś zrobił, będąc prezesem Feniksu? 
Nie będę oryginalny. Fajny budynek klubowy w stylu Józefovii, lub ŁKS Łochów i całkowicie nowa płyta boiska.

Jak na Twoją pasję reagują najbliżsi?
Po tylu latach chyba przywykli. Chociaż wciąż mają nadzieję, że kiedyś wreszcie mi się odechce 🙂

• Komentarzy [0]
• czytano: [1642]
• DO