- autor: wafel89, 2019-03-19 09:02
-

📄 W oczekiwaniu na następny mecz, prezentujemy Wam kolejną część. Tym razem odpowiedzi udzielił nasz Prezes - Piotr Ceregra.
[więcej w rozwinięciu]
Pseudonim?
Biały
Co robisz w życiu?
Pracuję.
Czy pamiętasz swój pierwszy mecz w Feniksie?
Nie pamiętam.
Najlepszy mecz jaki rozegrałeś?
Przegrany mecz 0-1 z drużyną Startu Otwock gdzie grał min. Dźwigała i Yahaya z Legii (prawie daliśmy radę). I mecz w Regucie, gdzie przy wyniku 1-0 i 2 czerwonych kartkach oczywiście dla nas
:) wygraliśmy ten mecz 1-2 chyba nawet strzeliłem bramkę.
Najgorszy mecz?
To tak jak u Bartka pogrom w Otwocku... Mieliśmy do wyboru oddać walkowera albo podjąć walkę. Wybraliśmy drugą opcję i polegliśmy, ale mecz rozegraliśmy.
Najpiękniejsza bramka?
Nie przypominam sobie.
Najmilsze wspomnienie związane z Feniksem?
Też tak jak u Bartka cały sezon pod wodzą trenera Janusza Wójtowicza i awans do A klasy. Byliśmy młodzi i piękni
:) Mieliśmy fajną, zgraną drużynę, każdy zostawiał serducho na boisku w sumie poza nim też
:)
Najzabawniejszy moment na meczu, jeśli jakiś był?
Jak w Mrozach jeden z naszych zawodników (już nie grający ) przy rzucie rożnym krył zawodnika rezerwowego, który się rozgrzewał za bramką
:)
Najciekawsze wydarzenie na meczu, jeśli jakieś było?
Chyba to było w Jadowie za czasów PKS, graliśmy z Koroną. Mecz dramat. Dobrze, że nikt nie ucierpiał. Kibice jak i zawodnicy Korony dramat (agresja 101%), kibice chcieli nas bić i w sumie nawet ktoś oberwał w czasie meczu. Chyba nawet sędzia uciekał przed nimi. Tam też fajny temat był z krowami ale do końca nie pamiętam.
Ulubiony zawodnik z przeszłości?
Alan Shearer i Marek Citko
Najlepszy stadion, na jakim grałeś?
Nie pamiętam.
Najgorszy stadion?
KS Wygoda - sparing z nimi graliśmy. To było pastwisko dla krów z bramkami. Był tam taki dołek, że jeden z naszych jak się położył, to nie było go widać
:)
Największe przeżycie związane z Feniksem?
Wygrany baraż z Wisłą Dziecinów na neutralnym terenie w Międzylesiu.
Najgorsze przeżycie?
Kontuzje których doznałem (3 razy zrywałem więzadła w kolanie...)
Jak to się stało, że grasz w Feniksie?
Razem z Panem Robertem Maciejewskim zakładaliśmy Feniksa i do tej pory jestem w klubie choć już nie gram.
Jedna rzecz, jaką byś zrobił, będąc prezesem Feniksu?
Hehe prezes niewiele może
:) (i to mówi prezes - przyp. red.), ale fajnie by było mieć swój budynek klubowy i prawdziwą profesjonalną murawę.
Jak na Twoją pasję reagują najbliżsi?
Dobrze. Na meczach często jestem z całą rodziną. I mam nadzieję, że niedługo moi synowie zasilą kadrę Feniksu.