Gminny Klub Sportowy FENIX Siennica - strona oficjalna

Mniej niż połowa rozegranych meczy:

Paweł Rudnik - nie miał zbyt wielu okazji do gry, ale nie zniechęcał się tym  i często pokazywał się na meczach. Wielki szacunek dla niego za to. Kto wie, jeżeli Tomasz Stachera nie zmieni swojego stosunku do stania na bramce to może Paweł go zastąpi. Jak wiemy bronił ze zmiennym szczęściem, może akurat na wiosne będzie mu dobrze szło.

Piotr Jarek - zawodnik wzmocnił Fenix przed sezonem. Z założenia miało to być wzmocnienie psychologiczne. Piotrek nie grał zbyt wiele (wchodził na końcówki), ale miał dobry wpływ na drużynę. Człowiek, który potrafi krzyknąć i zmobilizować.

Piotr Ceregra - największy pechowiec w sezonie. W pierwszym meczu sezonu doznał kontuzji, która go wykluczyła z gry do końca roku, a może i końca życia. Ta kontuzja odbiła się później w słabych wynikach Fenixu. To może być główny powód tak słabych wyników na jesieni, bo ciężko w Siennicy zastąpić takiego stopera. Mimo kontuzji został z drużyną i stał się członkiem sztabu szkoleniowego. Miejmy nadzieję, że kiedyś wróci do gry. Jeżeli nieto najprawdopodibniej będzie odpowiadał za wystawienie składu i taktykę przedmeczową.

Bartosz Paderewski - człowiek z zakazem stadionowym jak sam mówiJ Jednak udało mu się wymknąć na parę spotkań, w których, jak na doświadczonego zawodnika przystało, prezentował się pewnie. Szczególnie dobry występ z Mrozami. Jednak jego wartość dla Fenixu jest większa, ponieważ prowadzi stronę oraz stał się prywatnym fotoreporterem drużyny z Siennicy. Napewno chcielibyśmy, aby został jako zawodnik bo napewno stać go nadal na bardzo dobre 60 minut.

Marcin Łobodowski - wielkie rozczarowanie. Myślałem, że będzie stanowił podporę lewej strony obrony, ale niestety pojawił się tylko na dwóch meczach. Szkoda, bo na pewno byłby wielkim wzmocnieniem. Może na wiosnę… Mimo tego, że rzadko grał będziemy mu kibcować na meczach siatkówki, którą niestety bardziej lubi niż piłkę nożną.

Łukasz Sadoch - kolejne wzmocnienie Siennicy. Młody zawodnik, który dobrze radził sobie na lewym skrzydłem, które od zawsze ciężko było obsadzić. Napwno spełnił oczekiwania. Niestety nieprzyjemna kontuzja kostki wyeliminowała go z gry w kilku meczach. Po powrocie dostał nową pozycję: defensywny pomocnik, ale na ocenę gry na tej pozycji przyjdzie czas. Na pewno będzie walczył o pierwszą jedenastkę na wiosnę.

Mariusz Andrzejczuk - najbardziej doświadczony zawodnik w drużynie. Jak był na meczu to nie zawodził, o czym świadczy świetny bilans na 5 meczy 3 bramki. Jak na prawie 40 lat to super wynik. Gratuluje świetnego wyniku. Szkoda, że nie był na wszystkich spotkaniach, bo wynik mógłby być bardziej okazały. Na pewno wielka, pozytywna niespodzianka sezonu. Miejmy nadzieję, że na wiosnę też będzie tak skuteczny i udowodni przydatność dla zespołu.

Grzegorz Cieślak - jak zwykle niespełniony. Był tylko na połowie spotkań. Po świetnym występie z Advitem (2 bramki) nie było już tak dobrze. Przyjeżdżał na mecze w kratkę i widać było brak rytmu meczowego. Szkoda, bo Siennicy brakuje wysokie napastnika żeby zgrać dobrze piłkę Wasilowi, a wiadomo, że gra długą piłką do podstawa SiennicyJ pod koniec sezonu stracił miejsce w pierwszym składzie. Miejmy nadzieję, że na wiosnę będzie lepiej.

Rafał Rozbiewski - kolejny doświadczony zawodnik. Bardzo uniwersalny, grał na prawej obronie, lewej pomocy oraz defensywnego pomocnika. Na każdej z powodzeniem. Jak grał to bardzo pewny punkt. Pod koniec sezonu zastąpił Rexa na lewej obronie i myślę, że zadomowi się tam na dłużej. Niestety nie było go na większości meczy. Miejmy nadzieję, że to tylko przez pracę i długie wakacje. Szkoda, bo naprawdę jest dużym wzmocnieniem.

Damian Matak - to chyba ostatni sezon, w którym możemy coś napisać o występach tego zawodnika w Siennicy. Widać, że brakowało mu ogrania i treningu. Niestety to nie ta sama szybka lewa noga i start do piłki. Wszyscy chcielibyśmy, aby znowu zaczął trenować, ponieważ oprócz kontuzjowanego Białego jest to jedyny lewonożny zawodnik. Gdyby popracował nad szybością to pozycja lewego pomocnika byłaby mocno obsadzona.

Marek Rokicki - niestety rozczarowanie. Miał prowadzić z Heńkiem drużynę Fenixu, ale odpuścił. Grał mało, a jak grał to widać było, że brakuje mu ogrania. Teraz zaczął trenować na hali. Miejmy nadzieję, że przełoży się to na lepszą grę na wiosnę i zachęci Go do przyjeżdżania na mecze, bo daje dużo na boisku i dużo śmiechu poza boiskiem.

Piotr Kuś - bramkarz Siennicy. Po odejściu Nowika starał się go zastąpić. Niestety został ofiarą braku naszego stopera. Dużo błędów i niestety odpuścił sobie na samym początku. Szkoda, bo bramkarzy zawsze brakuje szczególnie z takim refleksem. Gdyby poprawił grę na przedpolu i chwyt to z powodzeniem zastąpiłby Soyera na bramcę. Wierzę, że nie zrezygnował do końca, bo naprawdę będzie nam potrzebny.

Więcej niż połowa meczy:

Kamil Ostrowski - wkońcu ktoś kto był na większości meczy. Dobre występy przeplatał słabymi. Widać, że brakuje mu trochę ogrania i techniki. Poza tym całkiem nieźle. Niestety prawa strona obrony nadal jest newralgiczną pozycją, na której nie ma stałego zawodnika. Życzymy wywalczenia takiej pozycji.

Rafał Malinowski - na początku sezonu zaliczył falstart. Widać było, że w wakacje niewiele miał wspólnego z piłką. Ale Rex jak to Rex im dalej tym lepiej i pewniej. Dzięki niemu Fenix uspokoił grę z tyłu. Wielki wkład w sukcesy na koniec sezonu. Murowny stoper w następnej rundzie. Niestety nie było go na 3 meczach co jak na tego zawodnika dużo. Ale naprawdę wyróżniający się zawodnik. Strzelił bramkę sezonu!!!

Michał Szczęsny - od początku sezonu starał się znaleźć sobie odpowiednią pozycję. W końcu wylądował na lewej pomocy. Wykorzystuje swoją szybkość i zaliczył kilka naprawdę dobrych występów. Jak poprawi grę lewą nogą i uspokoi swoją grę to na 3 bramkach może się nie skończyć. Bardzo sumienny i zaangażowany, często zamieniał się na zmiany, aby być na meczu. Wywalczył sobie dość pewne miejsce w pierwszej jedenastce.

Tomasz Stachera - największe zaskoczenie sezonu. Najpierw wywalczył sobie miejsce jako defensywny pomocnik i spisywał się bardzo pewnie. Ku zdumieniu wszystkich po kilku nieudanych meczach Piotrkach zastąpił go na bramce i to w wielkim stylu. Popełniał mało błędów i był pewny. Niestety zgłosił chęć zmiany pozycji. I znowu będzie problem z bramkarzem. Miejmy nadzieje, że zmieni zdanie…

Bartosz Filipiak - najmłodszy z tak często grających zawodników. Wielka nadzieja na dobrego stopera w przyszłości. Ma świetne warunki fizyczne i niezłą szybkość. Na razie dobrze wspiera Rexa na środku. Groźny przy stałych fragmentach gry. Niestety zdarzyły mu się też słabsze mecze, ale jest młody. Jak będzie się dobrze rozwijał to stworzy z Malinowskim pewny środek obrony. Jak Kura zwiększy jego siłe w przerwie zimowej może być ciężko przejść naszą parę stoperów.

Piotr Markowski - słabsza runda w wykonaniu Markowskiego. Wiemy jednak, że stać go na dużo lepsze występy. W następnej rundzie zostanie przesunięty do pomocy i miejmy nadzieje, że będzie lepiej. Już w ostatnim meczu rundy pokazał, że stać go na dobrą grę. Brawo za sumienność 12 na 13 meczy. Myślę, że będzie rywalizował z Dzikiem o miejsce na lewej stronie pomocy. Szybkość kontra technikaJ

Daniel Wasil - przez większość sezonu jedyny napastnik. 8 bramek na 12 meczy to całkiem niezły wynik, chociaż potencjał ma na dużo więcej. Jak się rozpędzi to nikt go w tej lidze niedoścignie. Szkoda, że nie trenuje, bo byłby naprawdę zawodnikiem niezastąpionym. Duży plus za to, że nie było Go tylko na jednym meczu co dało drużynie spokój z przodu. Poza tym zawsze na mecz przywozi nam masażystkę:) Myślę, że na wiosnę na 8 bramkach się nie skończy.

Rafał Matak - przez cały sezon na prawej pomocy. Gdyby wszyscy zawodnicy mieli tyle zaangażowania co on to Fenix byłby w 1 lidze. Potrafi połączyć obowiązki (czytaj studia w Płocku) z przyjemnościami (czytaj grą) jak nikt inny. Gdyby tylko poprawił i tak niezłą kondycję to mielibyśmy w Siennicy drugiego Błaszczykowskiego.

Konrad Pawlak - na pewno najjaśniejsza postać rundy. Oprócz pierwszej połowy ostatniego meczu (w której był chory) to świetna runda. Najwięcej dał drużynie 7 bramek i jeszcze więcej asyst. Wiele rajdów i brał na siebie odpowiedzialność w środku pola. Oby wiosna nie była w jego wykonaniu gorsza. Warto dodać, że przejął opaskę kapitańską.

Piotr Antosiewicz - coach. Człowiek, który ma największy wpływ na zawodników. Nikt nie zaryzykuje konfliktu z nim. Umie dać wyraz swojemu niezadowoleniu jednak po meczu nie dołuje do końca drużyny. Osobiście wierzę, że swoją wielką przydatność udowodni w przerwie zimowej przygotowując drużynę do wiosny. Zabiegał już psa, ciekawe czy wszyscy zawodnicy wytrzymają jego rygor. Kto będzie przychodził i przeżyje napewno wytrzyma 90 minut.

Jak widać mało osób można wyróżnić. Szczególnie martwi słaba systematyczność graczy. Tylko 8 zawodników rozegrało więcej niż 10 meczów. Dlatego składy bardzo rzadko się powtarzały. Znając podejście zawodników na wiosnę to się nie zmieni.

• Komentarzy [0]
• czytano: [1013]
• DO