Gminny Klub Sportowy FENIX Siennica - strona oficjalna

Goście mieli ochotę wywieźć z Siennicy jakieś punkty i przynajmniej na początku meczu mogli się cieszyć z prowadzenia gdy Piotr Markowski zagrał do bramkarza Biardzińskiego a ten napierany zgubił piłkę i obrońcy uciekli się do faulu aby zatrzymać napastnika Liwii. Niestety karny i 0:1.

Fenix cały czas atakował i po kolejnym faulu gości gdzieś na 25 metrze piłkę ustawił Dawid Matak - strzelił mocno i wprost w bramkarza, który zrobił babola życia, choć może już puszczał gorsze ale tego nie wiemy...

Pierwsza połowa już miała się kończyć gdy na lewej stronie urwał się Andrzej Dróżdż i został wykoszony równo z trawą i sędzia oczywiście zareagował ale głupią miną. Obrońca Liwii bez kartki a na boisku przepychanki bo sytuacja wyglądała groźnie. Trochę uspokajania i bieganiny po boisku i sędzia kończy pierwszą połówkę.

W drugiej partii bramkę strzelają sienniczanie, którzy grają piłką a goście latają z językiem na wierzchu co nawet w podobnej tonacji komentował trener drużyny z Łochowa. Bramkę strzela popularny Murzyn, czyli Marcin Zawadka.

Sędzia dalej nie radził sobie na boisku czego efektem była sytuacja w której wślizg prosto w nogi dostał Piotrek Lisiecki i krzyknął zapewne jak Wasyl, któremu złamano nogę. Sytuacja wyglądała tragicznie ale całe szczęście kostka cała ale ślady po korkach zostały ładne. Efektem tego znów przepychanki i utarczki słowne a "czarny" pokazuje tylko żółtko ale co poradzić - całe życie z wariatami.

Na 3:1 bramkę dorzuca Konrad Pawlak, który z ok 30 metrów przymierzył pod poprzeczkę a piłką odbiła się od niej i wpadła do sieci.

Po remisie Watry w Miedzance, Fenix ponownie zostaje liderem i na następny mecz jedzie do Cegłowa. Mecz jakżeby inaczej w sobotę o 11:00 bo w Cegłowie to chyba nikt nie pracuje...Gratulujemy pomysłu...

• Komentarzy [3]
• czytano: [1058]
• DO